Na Ryśka trafiłem przez przypadek. Albo w sumie On na mnie trafił na Facebooku. Dodał moją stronę do obserwowanych i zostawił kilka ciekawych komentarzy pod moimi pracami, by finalnie dodać mnie do grona znajomych - bo jak stwierdził - lubi mieć na oku utalentowanych artystów. Od słowa do słowa i zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dość intensywnie. Początkowo wymieniając poglądy na temat prac graficznych a skończywszy na życiu.
Któregoś dnia Marzena postanowiła by zlecić Ryszardowi wykonanie plakatu dla Made For Home. Początkowo miało być to coś co będzie stricte reklamować nasz sklep ale ostatecznie chcieliśmy by było to coś mniej inwazyjnego. Będąc w temacie roślin i zieleni we trójkę zdecydowaliśmy by rozwinąć temat Zielono Mi. Miało być Urban Jungle, miało być światowo ale Rysiek się uparł i tak zostało.
Dwa dni do namysłu były potrzebne i w końcu 3 października 2018 otrzymaliśmy wstępne projekty ktore wyglądały tak :-)
Później była długa rozmowa przez telefon i jeszcze dłuższa przez komunikator (nie będę przedstawiać szczegółów - nie nadają się do cytowania). Sprawę dodatkowo komplikował fakt, że chcieliśmy jeden plakat a dostaliśmy finalnie dwa. Ale jak to sam autor powiedział - „… jak wezmiesz jeden wowczas tracisz cala nietypowa i wyrozniajacą to zlecenie zabawe w parke ,… , nie warto psuc czzegos co tworzy moim zdaniem fajny zestaw , jeste pewien ze beda tacy co wezma go wlasnei dlatego ze to parka , ale moge sie mylic…”* No i znowu wygrał Ryszard.
*oryginalna pisownia zachowana. Im więcej rozjazdow w tekście i literówek tym więcej emocji w danej dyskusji było ;-)
Dalej wystawa Ryśka na Białorusi rozwaliła ciąg zdarzeń a później jego długi pobyt w Ameryce Południowej. I znowu długa przerwa aż do sierpnia, kiedy dowiedzieliśmy się o jego poważnych problemach ze zdrowiem.
15 września 2018 późnym wieczorem zadzwonił gdy siedzieliśmy na wakacjach nad morzem by poinformować, że skończył pracę nad plakatami. Oczywiście nie odbyło się bez tarć. Sprawa poszła o logo które wg autora musiało się tam znaleźć.
„… tylko zeby to nie zaczelo sie pretensjonalne i nie chcialo byc grafiką , bo to jednak plakat , ja nie lubie gdy plakat chce za wszelka cene byc grafika , grafika to jedno plakat to drugie , ale ok , …,”
„… wasze logo sprawia ze to plakat na zleceniea nie fanaberie studencikow co teraz sami sobie maluja plakaty bez zlecen , sila plakatu jest ze masz temat jaki musisz rozwiazac, a gfaika to fanaberia artysty bez zlecenia , wielkoscia pakatow lenicy tomoaszeskiego itd jest ze majac zlecony temat potrafili stworzyc arcydzielo…”
Finalnie do sprzedaży trafiła wersja którą część z Was może oglądać w swoich domach. W dwóch formatach - 50x70 cm oraz 68x98 cm (ten drugi przez kolejną wygraną Ryszarda w bitwie na argumenty).
Ktoś zapytał nas dlaczego akurat Ryszard Kaja? Odpowiedź jest bardzo prosta - bo było nam razem po drodze, nadawaliśmy na tej samej częstotliwości i od początku do końca obie strony reprezentowały ten sam entuzjazm. Mimo różnic w postrzeganiu świata zawsze potrafiliśmy się porozumieć i przede wszystkim bardzo go lubiliśmy.
Ze wszystkich rzeczy które mają historię ta jest dla nas cenna i najważniejsza jaka została nam po Ryśku. Nieskończone projekty i masa rozmów w archiwum Messengera ale tam już nikt nic nie odpisze…
Ryszard Kaja 16.01.1962 - 17.04.2019
Klaudyna
W tym momencie ciężko mi poskładać wszystkie myśli, by napić coś z sensem, więc napiszę jedno - dzięki za ten wpis :)
Klaudyna
*napisać, napisać coś z sensem. Tak właśnie działa ten wpis :)
Magda
Dziękuje za ten wpis. Jak za wszystkim u Was jest jakaś dusza, jakaś historia. Bardzo żal, ze już nic więcej Ryszard Kaja dla Was albo z Wami nie stworzy. Niemniej jednak - dziękuje za te historie ❤️
Karolina
Od plakatu Zielono Mi (wersja kobieta) zaczęła się moja przygoda z Wami . Nie pamietam dokładnie jak ten plakat odkryłam , gdzie co i jak .. może to on mnie znalazł a dzięki niemu ja znalazłam tak magiczne miejsce jakim jest Made For Home . Dziękuje
Karolina
I jest mi mega zielono z Wami
Andzia
Piękna historia o tym jak pięknie można się różnić.
Agata
Super wpis, bardzo lubię Was czytać!
Krzysiek
O, się ruszyło z blogiem. Czekam na więcej wpisów :-))))
Anna Wilkinson
Teraz bede na ten plakat patrzec zupelnie inaczej...
Mgda
Kupiłam od Was parkę bo tylko tak moim zdaniem najlepiej się prezentują…
Paulia
Też mam kobietkę większą i za każdym razem gdy na nią patrzę jest mi smutno, że RYszard Kaja już nic nie zmaluje :-( A plakat piękny!0
Ola
do mnie właśnie ten plakat jedzie...to mój pierwszy zakup od Was, ale nie będzie ostatni. Urządzam moje pierwsze własne mieszkanie, kocham zieleń i wymarzyłam sobie nawiązujący do lasu kąt wypoczynkowy. Nabyłam przepiekną zieloną kanapę w aksamicie, obstawiłam ją roślinnością i teraz ten plakat nad kanapą zawiśnie...Jestem bardzo wybredna, ale jak go zobaczyłam, to z miejsca się zabujałam. Może dokupię faceta, żeby mąż nie czuł się poszkodowany ;-) Pozdrawiam!
Magda R-J.
Uwielbiam ten plakat! Znaleziony przypadkiem na miladruciarnia- teraz gosci i zachwyca w moim domu!
Magda R-J.
Sorry za bląd- manufakturasplotów- mialo byc
Gocha Chrobot
Jak dobrze móc wrócić i przypomnieć sobię tę historię. Mam parkę. Teraz ukryta pod innymi pracami ale wróci na pierwszy plan tak jak ja wracam do historii jej powstania. Chcę pamiętać, no tak!